W czwartej książce doktor O.I. Jelisejewej przeczytasz o zastosowaniu ziół lecz­niczych w leczeniu nowotworów piersi i żeńskich narządów płciowych, gruczolaka i raka prostaty, chorób nowotworowych układu pokarmowego, guzów narządów oddechowych, złośliwych procesów w tkankach miękkich i kostnych oraz w innych chorobach onkologicznych.
Dowiesz się:
jakie działanie na organizm mają zioła przeciwnowotorowe,
w jaki sposób podnoszą odporność komórkową,
na jakiej zasadzie jedne rośliny łączyć z innymi,
jak również, jak leczyć konkretne choroby nowotworowe.

Książka jest przeznaczona dla szerokiego kręgu czytelników.

W procesie ewolucji na Ziemi, dzięki stopniowemu przyłączaniu się powłok z kwasów tłuszczowych i białek do już występujących różnych mikroelementów, pojawiły się nowe formy życia. Zanim pojawiła się istota rozumna – człowiek, przez miliony lat zachodziły przekształcenia mikroskopijnych bytów w byty makroskopijne. W rezultacie tych przekształceń jedne gatunki mikroorganizmów znikały, inne zaczynały bytować samodzielnie, lecz pojawiły się też takie, które przystosowały się do pasożytowania, czyli życia na koszt innych istot żywych.
Należy zauważyć, że większa część istot przystosowywała się do życia w pożytecznej symbiozie, czyli wspólnocie, współpracując ze sobą nawzajem w trakcie dążenia do przetrwania. Jedne mikroorganizmy na przykład pochłaniają dwutlenek węgla, a jednocześnie wytwarzają tlen, który pochłaniają inne organizmy wytwarzające dwutlenek węgla jako produkt swoich czynności życiowych. W ten sposób pomagając sobie nawzajem, utrzymują one stałość procesów zachodzących w otaczającym je środowisku, w szczególności w tkankach organizmu człowieka.
O niektórych takich mikroorganizmach dużo wiemy – są to bakterie żyjące w naszych jelitach. Pomagają one w fermentacji lub zakwaszaniu pokarmu oraz wytwarzaniu białek, mikroelementów, witamin, dostarczając organizmowi energii.
Lecz kto by pomyślał, że taka wspólnota mikroskopijnych bytów wypełnia naszą pozornie sterylną krew! Ileż razy pisałam w swych książkach, że nasza krew, a nawet serce nie są sterylne... Niemal zawsze spotykałam się z jednakową reakcją: to niemożliwe! Tak samo reagowali uczeni na „odkrycia” lekarzy hematologów podczas badań krwi na okoliczność występowania larw robaków i grzybów. Zawsze dziwiła mnie jedna rzecz. We wszystkich podręcznikach medycznych można przeczytać: „Larwy robaków wraz z krwią krążą w organizmie” lub „Grzybnia grzybów rozprzestrzenia się wraz z krwią i limfą w narządach”, a jednocześnie lekarze twierdzą, że krew jest sterylna! Jednak prawda nieuchronnie zwycięży. Nie da się jej zakazać, ukryć ani przyćmić.
I oto wraz z pojawieniem się doskonalszej techniki optycznej udało się w końcu ujrzeć to, co wcześniej było skryte „za siedmioma pieczęciami”. Dzięki energodyspersyjnej przystawce do mikroskopu skaningowego inżynier E. Aleksejewa opracowała doskonalszy sposób analizy krwi. To, co odkryła, wstrząsnęło nawet samą badaczką.

Zakończenie

Nieufność ze strony niektórych przedstawicieli współczesnej medycyny oficjalnej w stosunku do opisanych powyżej fitoterapeutycznych sposobów leczenia można wytłumaczyć przede wszystkim ostrożnością, gdyż odpowiadają oni za życie swych chorych na nowotwory pacjentów.
Jednak nawet jeśli trzeba uciec się do takich radykalnych kroków jak operacja, naświetlanie i chemioterapia, na etapie gdy podstawowe zabiegi lecznicze zostały zakończone, celowe jest zastosowanie ziół leczniczych – adaptogenów i innych, o których była mowa w książce – i przestrzeganie diety antyrakowej (w celu normalizacji pH w tkankach).
Które z opisanych środków i sposobów macie wybrać – zależy od całego szeregu okoliczności. Trzeba uwzględnić wiek, stan ogólny, wrażliwość na różnego rodzaju oddziaływanie lecznicze, przebyte i towarzyszące schorzenia. Jaką drogą, z zastosowaniem których środków uda się zmobilizować siły obronne w Waszym konkretnym przypadku, nie da się jednoznacznie stwierdzić. Pożądany jest indywidualny dobór środków na podstawie dokładnej diagnostyki z obowiązkową ciągłą kontrolą skuteczności prowadzonego leczenia. W naszym ośrodku na przykład indywidualnie testujemy zioła, ich kombinacje i metody leczenia.
Oczywiście najlepiej zwrócić się do doświadczonego lekarza stosującego metodę WRD. Jednak takich specjalistów jest bardzo mało i nawet przy ich pomocy rola pacjenta, czyli Wasz udział, jest dość duża. Jedynie wspólne wysiłki, przede wszystkim samego pacjenta i lekarza, mogą doprowadzić do pożądanych rezultatów podczas leczenia takiej ciężkiej choroby, jaką jest rak.